Poradniki

Ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich

Kalendarz 09.03.2021 Aktualizacja21.03.2023

Ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich to poszukiwane przez klientów rozwiązanie. O ile konieczność wypełnienia ankiety medycznej nie budzi w klientach większego oporu, to badanie lekarskie nadal frustruje wielu z nich. Czy możliwość zawarcia umowy ubezpieczenia bez wykonania badań jest korzystna? Jeśli tak, to dla kogo? Kiedy to rozwiązanie jest dostępne? Dowiedzmy się!

Konieczność udzielania szczegółowych informacji dotyczących naszego stanu zdrowia przy nabywaniu polisy na życie jest tym, co wielu z nas uważa za co najmniej problematyczne. A skoro jest rynkowa potrzeba, nie ważne, czy uzasadniona, to jest i odpowiedź. W pewnym momencie towarzystwa ubezpieczeniowe zaczęły więc podkreślać ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich czy nawet ankiety, jako istotne atuty swoich ofert. Czy są one nimi rzeczywiście? Może to jednak wada? Czy takie polisy  są opłacalne? A może tylko dla niektórych? Czy warto zawrzeć taką umowę ubezpieczenia?

Po co ubezpieczycielowi wiedza na temat naszego zdrowia?

Musimy zacząć od przypomnienia sobie, za co właściwie płacimy ubezpieczycielowi. Cała wpłacona w czasie trwania umowy składka to przecież zwykle zaledwie ułamek sumy ubezpieczenia. Dlaczego więc akurat tyle kosztuje ubezpieczenie, nie trochę mniej albo trochę więcej? Wynika to z bardzo konkretnych, mierzalnych czynników. 

Bez konkretnych danych nie sposób ustalić ryzyka

Swoją składką pokrywamy mianowicie koszt ryzyka. Nie ma tu miejsca na przypadek. Każdego z nas da się umieścić w którejś z grup, na które ubezpieczyciel na podstawie szeroko zakrojonych analiz podzielił populację. Mamy tyle i tyle lat, wykonujemy określony zawód i podejmujemy inne specyficzne aktywności. Mamy ustalony stan zdrowia, w naszej rodzinie chorowano na jakieś choroby, komuś zmarło się przedwcześnie. Teraz wystarczy zadać pytanie: jak często umierają ludzie tacy jak my w czasie, w którym chcemy być chronieni polisą? Jeśli wiadomo już, jak wysokie jest to ryzyko i mamy ustaloną sumę, na jaką ma opiewać nasze ubezpieczenie na życie, można wyliczyć, jak groźba konieczności jej wypłaty przekłada się na koszt, który powinniśmy ponieść w trakcie trwania umowy. 

Dlatego właśnie niekiedy — nie zawsze, a właściwie to nawet stosunkowo rzadko, o czym później — ubezpieczyciele wysyłają nas na badania lekarskie. Obejmują one zwykle:

  • pomiar wzrostu i wagi;
  • pomiar ciśnienia krwi;
  • badanie krwi – to szybki sposób na wykrycie wielu nieprawidłowości i stwierdzenie konieczności dodatkowych badań;
  • badanie EKG i obrazowe (rzadko).

Nie wykonuje się natomiast badań genetycznych i TU nie ma prawa ich wymagać czy żądać wyników.

Warto wiedzieć…
Jeśli towarzystwo ubezpieczeniowe będzie wymagać badań lekarskich, to weźmie na siebie koszty ich wykonania.

A jeśli nie ma badań lekarskich ani nawet ankiety medycznej?

Wówczas ubezpieczyciel ma po prostu mniej danych do dyspozycji, więc jego kalkulacje staną się mniej precyzyjne. Jak przekłada się to na cenę? Czy ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich jest tańsze? Nie!

Odpowiedź na takie pytanie powinna być jednak bardziej złożona, bo jak już wiemy, cena polisy zawsze jest kwestią wysoce indywidualną. Mniej informacji oznacza poddanie analizie bardziej ogólnie zarysowanej grupy. Znajdą się więc w niej i ci, u których prawdopodobieństwo zgonu jest znacznie większe, niż u nas. To my pokryjemy więc ich większe ryzyko, a oni mają polisę tańszą, niż mieć powinni.

Pamiętaj, że towarzystwo ubezpieczeniowe to duże przedsiębiorstwo, zdolne drobiazgowo analizować wszelkie dane dot. całej populacji. Nie pozwoli sobie na błąd i straty. O korzystne warunki ubezpieczenia musisz więc postarać się na własną rękę, np. korzystając z rankingu ubezpieczeń na życie, porównywarki czy konsultacji z doradcą ubezpieczeniowym.

Spokojnie: ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich to standard!

Zazwyczaj jednak badań lekarskich osób zamierzających nabyć polisę się nie wykonuje. Podstawowym narzędziem weryfikacji stanu zdrowia ubezpieczonego jest ankieta medyczna, którą składamy wraz z wnioskiem o zawarcie ubezpieczenia. Przyczyna jest prozaiczna — koszty pracy lekarzy, które ponosić będzie towarzystwo ubezpieczeniowe.

Ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich to obecnie wszędzie podstawowy wariant. Zazwyczaj przebadani zostaniemy dopiero wówczas, gdy zechcemy nabyć ubezpieczenie na naprawdę wysoką sumę ubezpieczenia, spotykanym pułapem jest np. 500 tys. zł. TU może wysłać nas na badania także w wypadku, gdy mamy zamiar ubezpieczyć się mając młodość już dawno za sobą — np. będąc po 50 roku życia. 

Oferty bez badań medycznych, ale za to z ankietą

Nawet nieszczególnie wnikliwa ankieta medyczna przez część potencjalnych klientów przyjmowana jest niechętnie. Czasem firmy w niektórych ofertach poprzestają na oświadczeniu o stanie zdrowia lub ankiecie medycznej w postaci bardzo skróconej. Takie rozwiązanie nierzadko towarzyszy ubezpieczeniom grupowym, gdzie o przystępujących do niego osobach zbiera się tylko podstawowe dane. Tego rodzaju przykładowa ankieta medyczna o skróconej postaci może wyglądać następująco:

Przykładowa skrócona ankieta medyczna do ubezpieczenia na życie
Przykładowa skrócona ankieta medyczna. Opracowane na podstawie ankiet medycznych wybranych towarzystw ubezpieczeniowych

Sprawdź również jak działa ubezpieczenie na życie bez karencji.

Zazwyczaj jednak, aby nabyć ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich, musimy udzielić znacznie więcej szczegółowych informacji. Dla ubezpieczyciela kluczowe jest to, by unikając ponoszenia kosztów przeprowadzania badania mógł możliwie szczegółowo ustalić prawdopodobieństwo pogorszenia się stanu zdrowia i wystąpienia zgonu czy poważnego zachorowania, jeśli obejmuje je polisa. Z czego więc będziemy musieli się wytłumaczyć?

Ile wypalam papierosów? A co to kogo obchodzi?

Tu zaczynają się kłopoty, bo są rzeczy, którymi niekoniecznie lubimy się chwalić. Od lat zamierzaliśmy rzucać to nieszczęsne palenie? Szkoda, że się nie udało — teraz trzeba będzie pochwalić się ubezpieczycielowi, w tym nawet, ile sztuk wypalamy dziennie.

Przerzuciliśmy się na e-papierosy? To często też będzie przedmiotem zapytania w ankiecie, nie inaczej rzecz jasna z alkoholem. Eksperymentowaliśmy może kiedyś z narkotykami lub innymi substancjami odurzającymi? I na to może się znaleźć rubryczka w ankiecie: co to było, ile i kiedy. 

A może wszystko to jest przesadą? – zapytamy. No to spójrzmy na to z innej strony. Czy będzie w porządku, aby taką samą składkę płacił klient dobrze dbający o własne zdrowie oraz ten, który np. wypala całą paczkę papierosów dziennie i doprowadził się do znacznej nadwagi? To klucz do tego, by cały ten biznes miał szansę powodzenia, a przede wszystkim, by nigdy nie zabrakło pieniędzy na wypłaty dla tych, którym będą one przysługiwać.

A może wcale nie musimy wyjawiać wszystkiego?

Należy przy tym mieć na uwadze, że mijanie się z prawdą w ankiecie medycznej może nie skończyć się dobrze. Zgodnie z Art. 834. KC ubezpieczyciel w ciągu trzech lat od zawarcia umowy może podnieść argument zatajenia istotnych informacji.

Pamiętajmy też o tym, że nabywając polisę, dajemy mu prawo wglądu do swojej dokumentacji medycznej. Wcześnie nie będzie go to interesowało — ale gdy otrzyma wniosek o wypłatę, zweryfikuje okoliczności zdarzenia i sprawdzi, czy nie minęliśmy się z prawdą. Jeśli wystąpi związek przyczynowy pomiędzy zatajonymi faktami a zgonem czy innym zdarzeniem ubezpieczeniowym, nie sposób będzie podważyć zasadności odmowy wypłaty. Możemy zatem uzyskać niższe składki, ale jednocześnie mieć ubezpieczenie na życie, które w razie potrzeby nie zadziała. Opłaca się?

Jakich informacji wymaga ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich?

Każde towarzystwo ubezpieczeniowe może kształtować ankiety medyczne wedle własnego uznania. Zasadniczo da się jednak wyróżnić kilka głównych obszarów zainteresowań ubezpieczycieli:

  • stosowane używki;
  • czynniki szkodliwe czy niebezpieczne w pracy zawodowej oraz podczas spędzania wolnego czasu;
  • dotychczasowe kłopoty zdrowotne lub ich podejrzenia: przebyte choroby, zabiegi, zlecone badania; informacje dotyczące przebytych chorób nowotworowych;
  • konkretne dolegliwości obserwowane w przeszłości — wymieniane są ich konkretne rodzaje.

Przykładowa ankieta medyczna towarzysząca wnioskowi o zawarcie umowy indywidualnego ubezpieczenia na życie może wyglądać np. tak:

Przykładowa ankieta medyczna, indywidualne ubezpieczenie na życie
Przykładowa ankieta medyczna, indywidualne ubezpieczenie na życie. Przygotowane na podstawie ankiet medycznych wybranych towarzystw ubezpieczeniowych

Jakie ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich bądź ankiet znajdziemy dziś na rynku?

Jak już wspomnieliśmy, wysyłanie potencjalnego klienta na badania to obecnie rozwiązanie stosowane dość rzadko. Ubezpieczyciel musi mieć do tego dobry powód i jest nim po prostu potencjalnie duże ryzyko związane z takim klientem. Konieczność wypłaty 100 tys. zł to co innego, niż np. miliona, a przecież są na rynku polisy pozwalające na taką sumę ubezpieczenia. Mniej spodziewamy się przy tym śmierci kogoś, kto ma lat 35 niż tego, kto przekroczył pięćdziesiątkę. Sprawdźmy, jak przekłada się to na postać konkretnych produktów na kilku przykładach. 

  • PKO w swoim produkcie Bezpieczny Plan wymaga od ubezpieczanych jedynie krótkiej ankiety medycznej. Sytuacja zmienia się, jednak jeśli życzą sobie oni ubezpieczyć się na więcej niż 500 tys. zł, albo gdy ich wiek przekracza 55 lat. Wówczas dodatkowe badania medyczne są konieczne. 
  • Aviva oferuje produkt Smart Life, który można nabyć wyłącznie online. Suma ubezpieczenie nie jest wygórowana i wynosi do 100 tys. zł. Wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań o stan zdrowia. Jeśli jednak potrzebujemy ubezpieczenia na większą sumę, możemy zdecydować się na polisę Twoje Życie, w której może ona wynosić nawet 800 tys. zł. Przy nabywaniu tego produktu agent ma obowiązek zebrać dokładniejszy wywiad zdrowotny. Ubezpieczyciel może też zechcieć zobaczyć dokumentację medyczną i wysłać klienta na badania. 
  • Vienna Life ma w swojej ofercie polisę Comfort Care, której zakup nie wymaga oceny stanu zdrowia, jednak suma ubezpieczenia wynosi do 100 tys. zł. Produkt Life Care z kolei może nam zapewnić SU o wysokości nawet 600 tys., jednak bez wykonywania badań medycznych taką sumę mogą uzyskać tylko klienci w wieku do 40 lat. W tej samej polisie bez badań dostępny jest wariant z SU do jedynie 50 tys. 

Osoby, którym zależy na zakupie polisy bez badań lekarskich muszą liczyć się z tym, że towarzystwo ubezpieczeniowe zaproponuje im niższą sumę ubezpieczenia, np. poniżej 300 000 zł. Na wysokość sumy ubezpieczenia wpłynie również wiek ubezpieczonego oraz oczekiwana przez klienta wysokość składki ubezpieczeniowej.

Podobnie jest wszędzie. Większe ryzyko wymaga zbadania

Gdy rzucimy okiem na zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia szeregu innych ofert, także spotkamy się z zastrzeżeniem, że TU zaakceptuje ryzyko, gdy klient udostępni dokumentację medyczną lub uda się na badania. Decyzja o wysłaniu nas na nie może być rezultatem tego, co znajdzie się w naszej ankiecie. Taka konieczność może wystąpić także wówczas, gdy zechcemy podnieść sumę ubezpieczenia w trakcie trwania umowy. Brak konieczności wykonywania badań czy udzielania szczegółowych informacji dot. stanu zdrowia bywa także deklarowany wraz z zastrzeżeniem, że jest tak jedynie przy określonych limitach.

Ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich jest więc dostępne na rynku w ograniczonym zakresie. Praktyka wszystkich ubezpieczycieli jest tu spójna. Wynika to wprost z zagadnienia, które omówiliśmy na początku, a więc kalkulacji ryzyka, będącej podstawą ekonomicznego sensu prowadzenia takiej działalności. Próżno więc szukać na rynku jakichkolwiek wyjątków. 

Stosunkowo niewielu klientów potrzebuje jednak polis na bardzo wysokie sumy. W większości przypadków, jeśli nasza ankieta nie wykaże poważnych kłopotów wartych dokładniejszej weryfikacji, otrzymamy takie ubezpieczenie, jakiego potrzebujemy, bez dodatkowych badań.

Kiedy jeszcze nie trzeba wiele mówić o swoim zdrowiu?

Wspomnieliśmy już o polisach grupowych — tam ryzyko rozkłada się na wielu uczestników, w dodatku sumy ubezpieczenia są niskie, więc dla TU pozostaje to opłacalne przedsięwzięcie.

Oprócz tego spotykane są na rynku produkty dla seniorów, którym także nie towarzyszy konieczność dokonywania badań ani przeprowadzania wnikliwej ankiety medycznej. Tutaj bowiem ryzyko i tak jest wysokie z racji samego wieku. Zatem, tak czy inaczej, są to polisy drogie, o bardzo niskiej w stosunku do odprowadzanych składek sumie ubezpieczenia. I tu można się jednak spodziewać, że ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich będzie jeszcze mniej korzystne.

Dla kogo ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich i ankiety jest dobrym wyborem?

Sprawa jest prosta: jeśli jesteśmy młodzi i zdrowi, koniecznie zadbajmy o to byśmy płacili wyłącznie za siebie! Czyli za takie ryzyko, jakie rzeczywiście wiąże się z naszym stanem zdrowia, stylem życia i innymi czynnikami. Musimy więc znaleźć się w możliwie szczegółowo wyodrębnionej grupie klientów, czy wręcz zostać skalkulowani indywidualnie. W tym celu trzeba udzielić jak najszczegółowszych informacji — wszystko do tego się sprowadza

Rzecz przedstawia się jednak zupełnie inaczej, jeśli jesteśmy świadomi, że nasze zdrowie poważnie niedomaga. Wówczas rozproszone pomiędzy innych klientów ryzyko może być dla nas pewną szansą. Takie ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich i bez szczegółowej ankiety na pewno nie pozwoli nam uzyskać warunków podobnie korzystnych, jak dla zdrowszych ubezpieczonych. W naszej sytuacji może się jednak okazać optymalnym wyborem. 

Podsumowanie

  • Koszt ubezpieczenia wynika z kalkulacji ryzyka wypłaty dla danego ubezpieczonego;
  • Stan zdrowia i czynniki na niego wpływające to jedna z najważniejszych analizowanych kwestii;
  • Ubezpieczenia, w których nie można ustalić ryzyka dostatecznie ściśle, są mniej korzystne
  • Ubezpieczyciele nie chcą ryzykować sprzedawania polis na bardzo duże sumy bez sprawdzenia stanu zdrowia klienta.
Ubezpieczenie na życie bez badań lekarskich


Autor artykułu

Redaktor portalu DobraPolisaNaZycie.pl, w którym przybliża tematykę obejmującą polisy na życie, na zdrowie, ubezpieczenia mieszkań, a także ubezpieczenia inwestycyjne. Z wykształcenia historyk, po godzinach łazik i krawiec-amator.